SPADKOBIERCY GENIUSZU

 

                                                                                                      I "TELEPATIA" OSZUSTÓW    




GENIUSZ PSYCHIATRY Przez miejski trawnik przez który żadna..ścieżka nie szła, świnia drut zobaczywszy dookoła obeszła. Psychiatrę na ten widok duma ogarnęła, CZŁOWIEK NIE ŚWINIA, POMYŚLAŁ I POLAZŁ NA PRZEŁAJ

 


 
ZAPIS PAMIECI MÓZGÓW WSZYSTKICH ŻYWYŻ ORGANIZMÓW OD POCZĄTU ICH ISTNIENIA NA ZIEMI NA OBUDOWIE KODU DNA

ZAPIS PAMIECI MÓZGÓW WSZYSTKICH ŻYWYCH ORGANIZMÓW OD POCZĄTU ICH ISTNIENIA NA ZIEMI NA OBUDOWIE KODU DNA

DNA  KOD

ZAPIS INFORMACJI NASZYCH MÓZGÓW ZAPISANY NA „OBUDOWIE” KODU DNA

Jest dowiedzionym o istnieniu tak zwanej pamięci organów. Po przeszczepie organu zdarza się, iż biorca organu zaczyna lubić to co lubił dawca.

 

JAK TO TŁUMACZĘ ?

 

Czym starszy organizm tym słabsze jego przebiegi, w tym jak myślę i te mózgowe, lub te które istniały u dawcy miały większą moc niż te które są u biorcy. Plus być może niewielkie różnice, niewielkie różnice samych charakterystyk impulsów, zatem łatwo było by je zsynchronizować, a ponieważ dawcy były być może z racji sprawności organizmu silniejsze, to udało się nimi zastąpić impulsy biorcy.

 

PISZĘ ZASTĄPIĆ IMPULSY, TYLKO SKĄD SIĘ ONE WZIĘŁY ?

 

Należy pamiętać, że przebiegów mózgowych dawcy już niema - nie ma jego mózgu tylko zupełnie inny jego organ przeszczepiony biorcy.

ZATEM PEWNIKIEM JEST, IŻ TO NOWY ORGAN TAK ODDZIAŁAŁ, ŻE ZDOMINOWAŁO TO W TAKI SPOSÓB MÓZG BIORCY.

Samo nasuwa się pytanie w jaki sposób jest to tam zapisane ?

Pierwsze co większości ludzi przychodzi do głowy to kod dna.

Mi również, jednak rozwinąłem nieco wyobraźnię i doszedłem do wniosku, że nie jest to konkretny układ genów. Moją wyobraźnię pobudził jeszcze jeden element „paranormalnej” układanki. Zdarza się, że ludzie wprowadzeni w stan hipnozy „PAMIĘTAJĄ SIEBIE” Z POPRZEDNIEGO WCIELENIA”

Ponieważ ja wieżę w Boga a nie w reinkarnację, jednak dając wiarę takim opowieściom zacząłem zastanawiać się co w tym jest. Gdy połączyłem to z pamięcią organów olśniło mnie.

To musi być zapisane nie w genach, to nie zmiana pojedynczych elementów kodu dna, a zapis na jego „obudowie” jak zapis na płycie gramofonowej. Patrząc na fotografię, która jest okładką tego artykułu zrozumiecie państwo o co mi chodzi.

Jeżeli jest tak jak myślę, to znaczyłoby iż mamy tam zapis pełnej zawartości wszystkich mózgów naszych przodków - ojca, dziadka, prababki itd.

 

TO TŁUMACZYŁO BY TAKĄ „REINKARNACJĘ” O KTÓREJ OPOWIADAJĄ LUDZIE W STANIE HIPNOZY

 

Jak wspomniałem odrzuciłem zapis w postaci kodu DNA dlaczego ?
Otóż DNA, jego wewnętrzne ułożenie, to informacje o konstrukcji mechanicznej organizmu, a nie o zawartości tego co człowiek przeżył, co myślał, itd.
  Ponadto gdyby to był zapis we wnętrzu powstawałoby pewne ograniczenie - bo ile organizmów mogłoby w ten sposób zapamiętać DNA, do ilu pokoleń wstecz ?
Coś mi tu nie pasowało. Bo założyłem sobie, że tu niema żadnych wstecznych ograniczeń.
 Zatem zapis musi być zupełnie innym i znowu mnie olśniło - on zapisany jest na obudowie DNA.

Tu ponownie rozwinąłem wodze wyobraźni, skoro jest tam zapis zawartości mózgów naszych przodków, to czy możliwym jest tam zapis zawartości mózgów wszystkich ludzi, nawet tych obecnie żyjących z którymi nigdy nie mieliśmy i nie będziemy mieli styczności ?

 

JEŻELI TAK, TO JAK DOSTAJĄ SIĘ INFORMACJE O TYM DO NASZEGO MÓZGU ?

 

Udało się, tak jest możliwość dotarcia informacji o ludziach z którymi nigdy się nie spotkamy i nie potrzebne są do tego techniki, które wy psychiatrzy stosujecie, jak to nazywacie do prowadzenia pacjenta ( „telepatycznego” sterowania ludźmi jak lalkami )

JAK ZATEM TO SOBIE WYOBRAŻAM ?

Wzrok po prostu wzrok a być może i inne zmysły.

Rozmawiając z kimś gdy skrzyżuje się nasz wzrok to przekazywane są kompletne informacje o zawartości mózgu rozmówcy. Nie jesteśmy tego świadomi ale informacje zostają przekazane i zapisany w sposób dla nas świadomie nieczytelny. Że informacje docierają od mózgu do oczu, a nie tylko od oczu do mózgu, to jest dowiedzionym, np faza snu ren, gdy nam się coś śni to nasze gałki oczne pod powiekami obracają się.

Załóżmy, iż nasz rozmówca wrócił właśnie z Australii i rozmawiał z Aborygenem, a myśląc takimi kategoriami „zapisał” w swoim mózgu zawartość jego, zatem i my mamy zapis zawartości mózgu Aborygena.

 

TO BARDZO ŚMIAŁA TEORIA JEDNAK NIE POZBAWIONA REALNOŚCI

 

Aby to wszystko się pomieściło, powinno wyglądać to miej więcej tak jak w użytym poniżej porównaniu. Puszczamy z dwu różnych magnetofonów, dwie nagrane taśmy i nagrania tych dwu nagrywamy na trzecią. Tą metodą będziemy mieli dwa nagania, każde powiedzmy po 30 minut nałożone na siebie i mieszczące się na jednej taśmie o takiej samej pojemności.

Postępując tak dalej zapiszemy nieskończenie wiele, tylko będzie to bardzo pomieszane, ale po obróbce to się da odczytać. Jest oczywistym, iż sposób kodowania zapisu naszych przodków jest inny niż ten z zapisu informacji docierających wzrokiem, a raczej należałoby napisać - prawdopodobnie jest inny. Kolejnym sposobem dotarcia informacji mogą być fale mózgowe. Nasze mózgi są o wiele wrażliwsze niż przyrządy pomiarowe. Być może i w ten sposób docierają informacje o zawartości innych mózgów. Tu jak myślę psychiatrom będzie to łatwiej zrozumieć, sami stosują technikę, którą można nazwać „telepatią”, w cudzysłowie, bo jest to czysto fizyczne w pełni wytłumaczalne zjawisko, którego doświadczać muszą ludzie jeżeli są spełnione określone warunki ( jednak wasza obłuda powoduje iż stało się tajemnicą poliszynela ).

 

MYŚLĄC MOIMI KATEGORIAMI MOŻE OKAZAĆ SIĘ PRAWDZIWĄ INFORMACJA, IŻ W NASZYCH MÓZGACH JEST ZAPIS DANYCH WSZYSTKICH MÓZGÓW LUDZI OD POCZĄTKU ICH ISTNIENIA. 

 

Rozwijając tą teorię jeszcze bardziej, jest tam zapis wszystkich żywych organizmów, również i to jak wyglądało ich DNA. ICH DNA -ZAPIS O UŁOŻENIU I SKŁADOWYCH DNA - JEDNAK NIE W POSTACI SAMEGO DNA A TYLKO KOMPLETNEJ INFORMACJI O NIM I ZAPIS „MÓZGÓW” W CUDZYSŁOWIE, BO BIORĘ POD UWAGĘ TAKŻE BAKTERIE I WIRUSY. 

 

Może być i tak, że nowe tworzą się w takiej a nie innej konfiguracji właśnie dlatego, iż nasza konfiguracja jest obecnie taka - może oddziaływać na to zapis pamięci mózgów. Gdy poziom rozwoju lub innego elementu osiągnie zaprogramowaną wartość - jakiś kod informuje, odpowiednio zakodowana fala elektromagnetyczna, iż tak jest ( taki przekaz działa nie na zasadzie inteligencji, a na zasadzie naczyń połączonych ) wtedy organizmy zewnętrzne skonfigurują się z uwzględnieniem danych również z nas.  

 

JAKI BYŁBY CEL TAKIEGO DZIAŁANIA ?

 

1 Aby przyroda mogła zaingerować gdy jakiś czynnik ( organizmy ) bierze nadmierną przewagę - powoduje to równowagę - lub zmianę konfiguracji przyrody na zasadach które ustalają wspomniane informacje, aby jedno mogło uzupełniać drugie ( wzajemnie się karmić ). Zmieniłem u siebie parametr XX, to w perspektywie czasu mogłoby to spowodować że trującym stanie się dla mnie pokarm powstały z rośliny YY, a przekazując jej w taki zdalny, niezależny od nas sposób informację o tym spowodujemy, iż i po kilku pokoleniach i ona zewoluje w odpowiednim kierunku.

Jest oczywistym, iż aby np fauna wykorzystała to, nie wystarczy informacja od jednego osobnika. Taka informacja dorze zostanie zapisaną jednak jej wartość będzie zbyt słabą aby oddziałać ( Tu jest olbrzymie pole do popisu dla wyobraźni aby to wyjaśniać. koniecznym jest również przeprowadzanie doświadczeń dla weryfikacji hipotez. Będę na bieżąco uzupełniał informacje ).

 

2 GLOBALNY KATAKLIZM.
Prawie wszystko ulega zniszczeniu.

  Przy życiu pozostają tylko nie liczne organizmy. Jednak budulec to tworzenia życia istnieje ( RNA ). Korzystając ze wspomnianego zapisu i oddziaływań to wszystko może się odtworzyć ( „ewolucja” ) 

 3 MY SAMI.
Możemy podświadomie w konkretnych sytuacjach korzystać z pamięci tamtych mózgów, a to ułatwi nam życie - powiemy o kimś kto potrafi w ten sposób korzystać ze swojego mózgu, że jest wyjątkowo inteligentny.

4 PODOBNIE Z NOWO NARODZONYMI ORGANIZMAMI.

One oprócz ułożenia genetycznego skorzystają z opcji zapisanych w takiej dziwnej pamięci.

Organizm będzie korzystał z tamtego, zapisywał w swoim mózgu tamte dane bezpośrednio w czasie swojego rozwoju, jednak będą one selekcjonowane zależnie od stanu miejsca w której rozwija się ten organizm. Wszystko działa na zasadzie naczyń połączonych. Dowodziłoby to bezprzewodowych wzajemnych oddziaływań działających na zasadzie „fal radiowych”

 

WIARA

BYĆ MOŻE JET TO POCZĄTEK DO PRAGMATYCZNEGO ZROZUMIENIA SŁÓW

- WIARA CZYNI CUDA -

Czy to wszystko tak właśnie wygląda ?

Nie wiem, ale jest to zdroworozsądkowe, są tu połączone w logiczną całość dostępne informacje - PAMIĘĆ ORGANÓW REINKARNACJA”

 

Panie naukowy dyletancie, ten artykuł dedykuję panu, chodzi o JACKA WCIÓRKĘ pierwszego inkwizytora na województwo.

Jak pan widzi moja wyobraźnie i kwieciste wypowiedzi to nie objaw chorobowy. Nie ma tu ani f-20 mimo, iż delikwent tworzy, ale czy zgodnie z obowiązującymi prawami fizyki ?

Słowo obowiązujące celowo uwypukliłem aby pan zrozumiał, iż to co obowiązuje dziś nie musi oddawać prawdy. Tak było np, z leczeniem anemii upustem krwi panie naukowy oszuście ( doskonale pan rozumie dlaczego używam w stosunku do pana takiego określenia ).

 

Tak jest po części z Newtonowskim składaniem prędkości. Ono się zgadza, jednak przy małych prędkościach później trzeba sięgnąć po Einsteina.  

Myśląc kategoriami ludzi pańskiego pokroju to każdy z tych przytoczonych miałby w swoich czasach w myśl objawów chorobowych schorzenia f-20 przypisaną tą właśnie chorobę - schizofrenię paranoidalną -

Taka klasyfikacja była potrzeba uzurpatorom, do których zaliczam i pana aby nik im nie mógł zagrozić. Tak, panu zagrażają ludzie inteligentni, tym bardziej jeżeli mają odwagę również tą aby przeciwstawić się oszustom.

Większość chorób, które pan opisuje w książce polecanej studentom medycyny cyt - choroba nieznanego pochodzenia ma swoją genezę, znalazłem logiczne publikacje na ten temat i to autorytetów nie oszustów.

Chodzi w tym przypadku o faktycznie istniejącą chorobę, a nie o zdalne oddziaływanie na delikwenta aby go dostać pod swoje skrzydła gdy zagraża oprawcy.

 

JEST PAN NAUKOWYM OSZUSTEM.

JEST PAN NAUKOWYM DYLETANTEM,

JEST PAN NAUKOWYM ANALFABETĄ.

Kierunek pańskiej ewolucji, to nie małpa która zwariowała z punktu widzenia jej pobratymców, a psychiczna nawet z tamtego punktu odniesienia.

 

PO CO POKUSIŁEM SIĘ O OPIS ZAPISU NA KODZIE DNA ?

Abyście wreszcie zrozumieli, że aby coś z kogoś wyciągnąć nie potrzeba zdalnie na niego oddziaływać i wykładać. Wystarczy dobre oprzyrządowanie i własna osoba.

Panie „PROFESORZE” naprawdę idzie nowe, przepraszam ono już jest tylko wy zdajecie się tego nie chcieć zauważać.

Pozdrawiam Ireneusz Borycki